Szablon by Alexxa

środa, 7 stycznia 2015

Rozdział 1 - Hermiona Narcyza Lestrange

-Zostaw mnie! - krzyczała Hermiona. Była przerażona. Wiedziała, że jeśli trafi w ręce Voldemorta, a to było nieuniknione, zginie. Śmierciożerca traktował ją jak worek po kartoflach. No ale czego spodziewać się po sługusie Jaszczura? Dziewczyna po mimo przerażenia i ran, nie straciła swojej zadziorności. Po kilkunastu minutach, które dla niej były godzinami, dotarli do zamku. Riddle Manor. Przerażające miejsce. Idealne dla Voldemorta i jego bandy. Weszli do środka i schodzili w dół. Schody zdawały się nie mieć końca. Wreszcie po długiej wędrówce Hermiona została brutalnie wrzucona do jednej z celi. Pomieszczenie było małe, ciemne, wilgotne i śmierdziało gnijącymi zwłokami. Zawierało... ściany. Nie było w nim niczego. Brązowowłosa usiadła pod ścianą i czekała. Czekała na cokolwiek. Tylko nie na to.

Po paru godzinach do jej celi wszedł jakiś mężczyzna. Brunet. Wysoki, szczupły, dosyć przystojny, jednak z wieloma bliznami. Zaczął się dobierać do brązowookiej. Dziewczyna się szarpała, ale to tylko rozzłościło napastnika. Jednym ruchem ręki zdarł z niej bluzkę i rzucił ją w kąt. Podziwiał jej płaski brzuch, jednak jej krągłe piersi o wiele bardziej go interesowały. Nie przejmował się błaganiami i łzami Hermiony. Zdjął stanik i zaczął masować jej biust. Dziewczyna dusiła się łzami, wiedziała do czego to zmierza. Mężczyzna rozpiął spodnie, pod spodem nie miał niczego, więc jego członek był widoczny w pełnej okazałości. Złapał Gryfonkę za rękę i kazał jej dotknąć jego męskości. Chcąc czy nie chcąc musiała to zrobić. Kiedy ona na przemian ściskała i puszczała jego przyrodzenie, on zaczął zdejmować kolejne części jej ubrania, W końcu oboje byli nadzy. Boleśnie ułożył dziewczynę w wygodnej dla niego pozycji i bez ostrzeżenia w nią wszedł. Hermiona krzyknęła z bólu, jednak Śmierciożerca nic sobie z tego nie robił. Poruszał się w niej bardzo szybko i boleśnie. Jego usta też były zajęte. Delektowały się jej piersiami. Dziewczyna strasznie cierpiała. Nie sprawiało jej to żadnej przyjemności. Po 30 minutach męczarni, mężczyzna doszedł. Wyszedł z niej, ubrał się i przy wyjściu rzekł, że jeszcze tu wróci. Hermiona natychmiast się ubrała, skuliła w kłębek i płakała. Jutro ma urodziny, siedemnaste. W prezencie została zgwałcona. Całą noc spędziła na płakaniu i rozmyślaniu co ją jeszcze czeka. Nad ranem do jej celi przyszła Bellatrix. Najwierniejsza Śmierciożerczni. W dłoni trzymała kromkę suchego chleba i szklankę wody.
-Wstawaj! - krzyknęła kobieta. Brązowowłosa przerażona nagłym krzykiem zerwała się na równe nogi. Nagłym zerwaniem, odsłoniła szyję, a na niej znajdował się piękny tatuaż. Bellatrix widząc go, upuściła chleb i szklankę. Zbliżyła się do dziewczyny i rzuciła niewerbalnie zaklęcie. Hermiona poczuła szczypnięcie, a zaraz potem została wyściskana przez Śmierciożerczynię.
-To ty. Naprawdę ty! - mówiła kobieta - Hermiona Narcyza Lestrange. Moja córka.
-Słucham?! - zapytała zdezorientowana dziewczyna. Córka Bellatrix Lestrange? Przecież to niemożliwe! 
-Szesnaście lat temu Dumbledore porwał cię, ponieważ byłaś ulubienicą Czarnego Pana. Biła od ciebie magia, a ten stary Drops bał się, że z tobą Tom będzie nie do pokonania. Pewnego dnia, gdy bawiłaś się z Draco, przyszli Aurorzy i cię zabrali. Narcyza była bezbronna. Nie mogła nic zrobić... I tak oto straciliśmy cię. Ja, mój mąż, Narcyza i Lucjusz, którzy cię wychowywali oraz Czarny Pan.
-Jak to? Ja bawiłam się z Malfoy'em? Dumbledore mnie porwał? JESTEM TWOJĄ CÓRKĄ? Przecież to nie może być prawda. To na pewno sen. - zaprzeczała Hermiona
-To nie sen, młoda panno. Strasznie się rozpuściłaś. Na szczęście szybko sprowadzimy cię na dobrą drogę. Od jutra, będziesz w Slytherin'ie. Dostaniesz prywatne dormitorium. No i rzecz jasna nie nazywasz się Hermiona Jean Granger tylko Hermiona Narcyza Lestrange. A teraz chodź. Czarny Pan zapewne ucieszy się z twojego powrotu......










Siemka ;-* Jest pierwszy rozdział. W sumie to mi się nie podoba, ale obiecałam, że rozdział będzie niebawem, a na blogu jak nie było tak nie ma rozdziału, więc postanowiłam dać to co jest. Pierwsze rozdziały nigdy mi nie wychodziły :-/ Potem będzie lepiej (mam nadzieje) no i rozdziały będą dłuższe. Dużooo dłuższe. Niestety, jak już na moim drugim blogu pisałam, nie mam dostępu do laptopa, więc nowy rozdział pojawi się w ferie (czyli 19.01).
Cieszę się ogromnie, że mój zwiastun przypadł Wam do gustu. Szablon zamówiłam, teraz tylko pozostaje nam czekać na wykonanie ^^ I co? To chyba tyle. Życzę Wam miłej nauki! Na razie ;-)

Ps. Przepraszam za błędy, bardzo staram się ich unikać, no ale, własne oko nie wyłapie błędów tak jak cudze.

2 komentarze:

  1. To było bardzo brutalne... Mam nadzieję, że tego pożałuje ten wstrętny smierciozerca...
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń